Architektura i komplikacje z definicją

ARCHITEKTURA – KOMPLIKACJE Z DEFINICJĄ

Definicja powinna być jasna, prosta i logiczna, z czego nie wynika, że musi być jednoznaczna. Przyjrzyjmy się kilku definicjom architektury powstałym w ciągu ostatnich 150 lat.

1. „Architektura nie jest niczym innym, jak ornamentem dodanym do budynku”. — J. Ruskin.

2. „Architektura w odróżnieniu od zwykłego budownictwa jest dekoracją konstrukcji”. — G. Scott.

3. „Architektura zaczyna się tam, gdzie się kończy funkcja” — E. Lutyens.

Cytowani wyżej esteci i historycy sztuki formułowali swe definicje architektury w odniesieniu do budownictwa, do tego co ludzie w ogóle budują, co chociaż jakoś trwa i jakoś funkcjonuje, ale sztuką nie jest i w zakres architektury nie wchodzi. Szukali właściwego kryterium wartości artystycznej, które by pozwoliło przeprowadzić granicę między architekturą a budownictwem. Oparli się na poglądach Kanta dotyczących sądów estetycznych i przyjęli założenie, że piękno zaczyna się tam, gdzie się kończy użyteczność, odrzucili obowiązujące architekturę rygory — funkcji, konstrukcji i techniki oraz względy ekonomiczne. Podkreślili nadrzędne znaczenie pięknej formy. To, że piękno łączyli z dekoracją, z ozdobą przydaną formie było wynikiem poglądów estetycznych XIX wieku.

Wiek XX rzucił nowe propozycje. Tym razem zabrali głos znani architekci francuscy. Były to czasy, gdy wprowadzane do budownictwa nowe materiały, — żelazo, szkło i beton zaczęły ukazywać nowe możliwości konstrukcyjne, czemu dał wyraz Perret w swojej definicji. W sztuce nowe kierunki — kubizm i abstrakcjonizm różnych odcieni zrewolucjonizowały orientację estetyczną, co z kolei-znalazło odbicie w definicji Le Corbusiera.

4. „Architektura jest sztuką konstruowania” — A. Perret.

5. „Architektura jest mądrą, skorygowaną światłem grą brył” — Le Corbusier.

Definicja Perreta, dająca pierwszeństwo konstrukcji, i definicja Le Corbusiera, przyznająca nadrzędną wartość formie, nie przez przypadek pomijają problem dekoracji. Był to przecież główny problem sztuki XIX stulecia, na który kierowali swoje ataki twórcy sztuki nowoczesnej. Pomijając problem dekoracji Perret i Le Corbusier wyrażają przekonanie, że przy decyzjach o wartościach artystycznych architektury, dekoracja po prostu nie ma znaczenia.

Le Corbusier, twórca puryzmu, określa istotę architektury, widzi ją w układzie brył. Przy tym akcentuje rolę świadomości intelektualnej w kompozycji architektonicznej. Jego definicję można odnieść i do rzeźby. Trzeba jednak wziąć pod uwagę lata, w których powstawała.

Puryzm — w malarstwie kierunek, który narodził się po I wojnie światowej. Twórcami byli Ozenfant i Le Corbusier, który w owym czasie uprawiał malarstwo. W manifeście puryzmu ogłoszonym w 1918 r. obaj autorzy nawiązując do idei kubizmu żądają surowego rygoru w malarstwie i odbudowy znaczenia przedmiotów w ich architektonicznej postaci. Maszyna była dla nich wzorem doskonałości, przedmiotem, w którym nie ma miejsca dla elementów niefunkcjonalnych. Te idee w latach dwudziestych zastosował Le Corbusier w architekturze, której poświęcił się całkowicie.

Kiełkowała już wówczas koncepcja architektury nowoczesnej, a malarze i rzeźbiarze marząc o integracji sztuk uprawiali twórczość w różnych dyscyplinach artystycznych. Idee integracji sztuk plastycznych stały się punktem wyjścia koncepcji nauczania w Bauhausie i tym samym wkroczyły na teren szkolnictwa artystycznego.

Bauhaus — szkoła sztuk plastycznych założona w Weimarze w r. 1919 przez znanego architekta Waltera Gropiusa, w roku 1919 przeniesiona do Dessau, a w roku 1933 zamknięta pod presją reżymu hitlerowskiego. Program ideowy Bauhausu określa zakończenie manifestu inaugurującego otwarcie szkoły: „Chcemy stworzyć nową korporację rękodzielników, wyzbywszy się dumy artystów, która wznosi mur między artystami a rękodzielnikami. Chcemy, wyobrażamy sobie i przygotowujemy budowę nowego gmachu przyszłości, który połączy harmonijnie Architekturę, Rzeźbę i Malarstwo; ten gmach wzniosą ręce milionów robotników, w niebo przyszłości — przejrzysty symbol nowej wiary w przyszłość”.

Wreszcie dwie ostatnie definicje zostały zaproponowane przez Włochów w połowie naszego wieku.

6. „Architektura jest sztuką przestrzeni” — Bruno Zevi.

7. „Architektura jest nauką i sztuką wznoszenia budowli zdatnych do pełnienia wyznaczonych im funkcji, biorąc pod uwagę trwałość, piękno i oszczędność” — Pier Luigi Nervi.

Nietrudno zauważyć, że obie definicje włoskich architektów różnią się od poprzednich, ale i między sobą. Obie przyjmują jednak inny niż poprzednicy punkt odniesienia, chcą odróżnić architekturę od pozostałych dziedzin plastyki. B. Zevi, uczeń wielkiego F. L. Wrighta i znakomity pisarz, z młodzieńczą brawurą chwyta „byka za rogi”, mówi tylko o jednej właściwości architektury, ale o tej najistotniejszej. Nervi trzyma się kanonu definicji encyklopedycznej, chce dać określenie wyczerpujące. A więc nie wystarcza sztuka, musi ją wesprzeć głęboka wiedza techniczna, która kontroluje wyobraźnię i ona ostatecznie nadaje kształt realny projektom. P. L. Nervi nie zapomina o przeznaczeniu, o funkcji, której koncepcja formalna musi być podporządkowana. I na tym można by poprzestać. Ale jest coś, co specjalnie niepokoi tego wielkiego poetę i matematyka konstrukcji architektonicznych. Precyzuje więc definicję i wypowiada swoje credo — nie wolno zapominać architektowi o trwałości, o pięknie i o kosztach.