Teoria a praktyka w wychowaniu plastycznym.
Dawniej „wychowanie estetyczne poza rzadkimi wyjątkami sprowadzano w rzeczywistości szkolnej do nauki rysunku i śpiewu”. Dziś sytuacja jest dość podobna. Teoretycznie wychowanie przez sztukę rozumiemy jako wychowanie przez wszystkie rodzaje sztuk. Praktycznie w liceum ogólnokształcącym wychowanie przez sztukę dzielą między sobą dwa przedmioty — język polski, na który przeznaczono we wszystkich klasach łącznie 16 godzin tygodniowo i wychowanie plastyczne lub wychowanie muzyczne, któremu przydzielono w trzech klasach łącznie 4 godziny tygodniowo. Jest to przydział niewielki zważywszy, że wychowanie przez naukę obejmuje 11 przedmiotów o łącznej sumie 82 godziny tygodniowo w całej szkole. Mimo drobnych koncesji, jakie uczyniła ostatnia reforma szkolna, na rzecz wychowania przez sztukę, istnieje nadal tradycyjna struktura szkoły ogólnokształcącej preferującej wychowanie umysłowe. Niemniej wychowanie plastyczne nawet w tych ciasnych ramach może wyrównać niektóre braki, zwłaszcza że obecny program tego przedmiotu jest przykładem zgodności celów wychowawczych z materiałem nauczania i sugestiami metodycznymi.
Określone w programie cele i zadania przedmiotu sprowadzają się do dwóch najważniejszych postulatów. Wychowanie plastyczne ma rozwijać wyobraźnię i inwencję twórczą uczniów oraz kształcić ich kulturę widzenia.
W materiale nauczania I dział kładzie nacisk nie na bierną i odtwórczą obserwację natury, lecz na jej interpretację. Dział II jest istotnie kompozycją i wciąga ucznia do samodzielnego rozwiązywania plastycznych problemów. Oba działy odwołują się do jego inwencji i wyobraźni. Oba też rozwijają świadomość plastyczną, zapoznając ucznia ze znaczeniem elementarnych pojęć i problemów plastycznych, co stanowi podbudowę dla działu III — wiadomości o sztuce. Doświadczenia plastyczne ucznia, wyniesione z zajęć praktycznych, ułatwiają zrozumienie i odbiór dzieł sztuki.
Współcześnie stosowane metody, zamiast podawania gotowych wzorów i recept, jak to się zdarzało dawniej, bazują na aktywizacji uczniów. Stwarzają więc warunki, sprzyjające nowym pomysłom i indywidualnym „odkryciom”. Ale również stwarzają atmosferę przychylną emocjonalnemu przeżywaniu sztuki, co nie wyklucza zwiększenia roli świadomości. Zaznajamianie uczniów z różnymi technikami jest pewnym chwytem metodycznym pozwalającym na poznanie działania różnych środków plastycznego wyrazu.
Niektórzy pedagodzy widzą w tym środek ułatwiający przezwyciężanie kryzysu jaki powstaje na granicy spontanicznej twórczości dziecka i twórczości młodzieńczej. Nawet mało interesujący rysunek, gdy zostanie przeniesiony na szlachetną technikę np. linorytu działa znacznie silniej, zyskuje jakiś dodatkowy wymiar, który przywraca autorowi wiarę we własne siły twórcze.
Rzut oka na historyczny rozwój celów wychowawczych rysunku jako przedmiotu ogólnokształcącego ukazał pewne prawidłowości. Ogólna koncepcja przedmiotu była i jest uwarunkowana panującymi w danym okresie poglądami pedagogicznymi i poglądami na sztukę. Kształtuje się ona stopniowo na skrzyżowaniu dwóch dróg — rozwoju myśli pedagogicznej i rozwoju sztuki.
Następnie, nowe metody, nowa realizacja praktyczna rodzi się z opóźnieniem co najmniej jednego pokolenia w stosunku do nowych idei pedagogicznych, ale zwłaszcza w stosunku do zmian jakie zachodzą w sztuce.
Przyczyną opóźnień jest z jednej strony, wymagający czasu proces informacji, a z drugiej strony proces przemyślanej adaptacji nowych idei zależny od postawy, warunków i możliwości samego nauczyciela. Przy czym łatwiej jest na ogół uczyć tego, czego nas uczono, niż uczyć „nowego”, przezwyciężając własne i cudze stereotypy. Z tych właśnie względów tak ważną w pracy każdego nauczyciela jest stała aktualizacja wiedzy pedagogicznej i czujne śledzenie rozwoju sztuki oraz pracy i wyników innych nauczycieli.